W gościnie u Kajetana Kraszewskiego – Europejskie Dni Dziedzictwa w Romanowie

Idea organizacji Europejskich Dni Dziedzictwa powstała w 1985 roku podczas II Konferencji Rady Europy. Francuski minister kultury zaproponował wówczas rozszerzenie na cały kontynent zainicjowanych we Francji rok wcześniej Dni Otwartych Zabytków. Podczas tych uroczystości wszyscy chętni mogli bezpłatnie odwiedzać obiekty zazwyczaj zamknięte dla publiczności. Przez kolejne lata inicjatywa cieszyła się ogromnym zainteresowaniem społeczeństw europejskich. W 1991 roku Rada Europy zdecydowała o ustanowieniu Europejskich Dni Dziedzictwa. Obecnie wszystkie kraje członkowskie włączają się w obchody EDD. W Polsce obchodzono je po raz pierwszy w 1993 roku.
Najważniejszym celem EDD jest edukacja kulturalna i historyczna, ale również promowanie różnorodności dziedzictwa kulturowego poszczególnych regionów biorących udział w obchodach. Podkreślamy również istotę dialogu międzynarodowego oraz wspólne korzenie kultury europejskiej.

Każdego roku Narodowy Instytut Dziedzictwa – ogólnopolski koordynator obchodów – wybiera tematykę na dany rok. W 2021 roku tematem są SMAKI DZIEDZICTWA.

Muzeum Józefa Ignacego Kraszewskiego w Romanowie od wielu lat organizuje obchody EDD. W bieżącym roku romanowskie uroczystości odbyły się pod nazwą „W gościnie u Kajetana Kraszewskiego”. Spotkanie rozpoczęło się mocnym akcentem. Koncert Podlaskiego Jazz Trio wprowadził gości we wspaniały nastrój. Zespół przypomniał standardy jazzowe, ale wysłuchaliśmy również utworów z regionalnymi akcentami.
Pani Mariola Jeruzalska, adiunkt Muzeum, opowiedziała o tradycjach ziemiańskiego dworu, a następnie goście udali się do sali wystaw czasowych. Została tam odtworzona dworska jadalnia. Zaprezentowano między innymi XIX wieczną zastawę obiadową firmy Kuzniecow oraz część zastawy z ćmielowskiej porcelany pergaminowej.

Kolejną atrakcją romanowskiej uroczystości okazała się apteczka dworska. W XIX wieku, kiedy dostęp do opieki medycznej był znacznie ograniczony, to właśnie apteczka dworska była często jedyną formą pomocy przy powszechnych dolegliwościach. Oprócz apteczki pożytecznej (lekarstwa, zioła, nalewki owocowe, tak, tak, traktowano je jak lekarstwa i pijano „dla zdrowotności”), w dworach znajdowała się apteczka przyjemna, a w niej tzw. korzenie, bakalie, pierniki, miód, cukier itp. Apteczką zwykle „zarządzała” panna apteczkowa i w Romanowie również się pojawiła.

Uroczystość zakończyła się wspólnym biesiadowaniem. Jak na stół dworski przystało, pojawiły się bułeczki i chleb wypiekany w piecu chlebowym (być może nawet na chrzanowym liściu), tradycyjne mięsiwa, miód z pasieki zaprzyjaźnionego księdza proboszcza, a dla pokrzepienia i zdrowotności – nalewki, które zakąszano dworskimi piernikami. Oj, działo się, działo!

Zdjęcia: Dorota Demianiuk

Scroll to Top