Międzynarodowy Dzień Astronomii – i my mamy naszego Kopernika

Rok 2023 został ogłoszony przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Rokiem Mikołaja Kopernika, zaś 29 kwietnia obchodzimy Międzynarodowy Dzień Astronomii. To święto ruchome. Obchodzone jest przez 137 państw w drugiej połowie kwietnia lub w pierwszej połowie maja, zawsze w sobotę, a konkretna data w danym roku zależy fazy Księżyca. Po raz pierwszy obchodzono to święto w 1973 r.

W XIX wieku, dokładnie w 1852 roku, w miejscu odległym od dużych ośrodków naukowych i kulturalnych powstaje prywatne obserwatorium astronomiczne. W Romanowie. U Kajetana Kraszewskiego.

Kajetan Kraszewski (1827-1896) był najmłodszym bratem Józefa Ignacego Kraszewskiego. Zachęcany przez autora Starej baśni zajmował się muzyką, literaturą, rysunkiem i rzeźbą. Fascynowała go historia, ale największe osiągnięcia „Galileusz i Kopernik”, jak żartobliwie nazywał brata Józef Ignacy Kraszewski, miał w dziedzinie astronomii.

Pod kierunkiem profesora Baranowskiego (astronom i przyrodnik, dyrektor Warszawskiego Obserwatorium Astronomicznego w latach 1848-1869, profesor Szkoły Głównej w Warszawie) zainstalował w romanowskim dworze jedno z pierwszych prywatnych obserwatoriów astronomicznych na terenie Królestwa Polskiego. Zakupił niezwykle cenne instrumenty astronomiczne i meteorologiczne w Monachium, Berlinie, Wiedniu i Paryżu. I według wskazówek profesora obserwował niebo, dokonywał obliczeń.

Ale początki nie były łatwe. Zgromadzenie instrumentów wymagało sporych nakładów. Młody gospodarz musiał prosić o wsparcie ojca, co oczekiwanego przez młodego adepta astronomii skutku nie przyniosło. Tak o planach Kajetana pisał Jan, ojciec braci Kraszewskich, do  Józefa: Kajetan […] z niepomiarkowanym niewyrozumieniem na stan swój traci całe swoje mienie na rupiecie, które połowy tego, co sobie zamierza sprawić, nie powinny kosztować. Szesnaście tysięcy wydać i jeszcze dług starać się zaciągnąć, to kwalifikuje jegomościa do Bonifratrów. Miał szczęście, ale rozumu widać, że i nie będzie już. 2 tys. rubli ode mnie, dwa tysiące zapis babki, 4 tysiące, które z zapisu ciotki mojej Rzeczyckiej odbierze, kompletowały prawie tysiąc dukatów. Człowiek umiejący myśleć miał już na drobniejsza skalę od czego zacząć. Powtarzam mu, że Ty za 10 tys. wziął Omielno.[…] ciekawy jestem, co będzie dalej, jak przyjdzie razem mieszkać. Ciekawy list miałem od Pana Rulikowskiego, który chowam dla Ciebie. Zapytuje mnie, z czego się Kajetan utrzymywać będzie i na czym bezpieczeństwo posagu opisze. Upokarzające to moje przejście Panu Bogu ofiaruję i co dalej z tego będzie, nie wiem. To Ci tylko powiem, że nie bardzo gniewałbym się, gdyby się zerwało małżeństwo. Bez nas oświadczenie się Kajetana, bez nas zaręczyny. Kiedy on już musiał pojechać, zaglądają do kieszeni. Jakoś i to nie po senatorsku (Z listu ojca Jana Kraszewskiego do Józefa [in:] „Listy do rodziny 1820-1863”.  Inwestycje Kajetana  okazały się jednak trafione, a surową ocenę poczynań dzieci miał chyba Jan we krwi. Wszak i do wyborów Józefa miał zastrzeżenia, do tego stopnia, że pierwsze swoje prace literackie wydawał on pod pseudonimem Kleofasa Fakunda Pasternaka, właśnie ze względu na ojca. 

Szczególnie interesował Kajetana Księżyc oraz jego niezaprzeczalny wpływ na odmiany pogody, który jest niewątpliwy. Badania były na tyle konsekwentne i systematyczne, że ich wyniki zostały opublikowane we francuskim czasopiśmie naukowym Cosmos. Tytuł pracy brzmiał: Wpływ  położenia księżyca  względem Ziemi na  stan atmosfery, a ukazała się ona 5 grudnia 1866 r.   (Cosmos. Revue hebdomadaire de progrès des Sciences z 5 XII 1866). Obserwacje Kajetana zostały potwierdzone przez francuskiego odkrywcę Henri’ego de Parville’a (właśc. François Henri Peudefer de Parville, odkrywca, pisarz i dziennikarz francuski. Redaktor naukowy kilku francuskich czasopism, autor licznych artykułów w czasopismach naukowych). Prowadził on podobne badania na południu Francji oraz na drugiej półkuli. Z podobnymi wnioskami.

 Artykuły z astronomii umieszczał Kajetan także w polskich czasopismach. Przykładem niech będzie Biblioteka Warszawska (pismo ukazujące się w latach 1841-1914, o charakterze literacko-naukowym, miesięcznik):  W październikowym zeszycie Biblioteki Warszawskiej za rok bieżący 1874 na czele tomu umieszczono mój artykuł – przejściu planety Venus przed tarczą słoneczną – astronomiczny, pisał w swoich pamiętnikach Silva rerum..

Świat i ziemia (Józef Ignacy Kraszewski, Świat i ziemia, Słówko dla nauczycieli wiejskich)to przykład współpracy obu braci Kraszewskich. Obszerny wykład, bo tak można nazwać to dzieło, wydany został w Paryżu i sygnowany nazwiskiem i imieniem starszego z braci. Nad jego powstaniem pracowali wspólnie. Oddajmy głos autorom: Wykład przeznaczony jest dla nauczycieli wiejskich, a dotyczy Książeczka ta, jak inne które po niej nastąpić mają (jeżeli Bóg dozwoli), przeznaczoną jest, aby była czytana głośno po szkółkach, i niekiedy poparta jeszcze rozciąglejszem, jaśniejszem, wyrazistszem dowodzeniem. W gruncie rzeczy jest to dzieło w bardzo przystępnej formie, powiedzielibyśmy, gawędy o Ziemi, gwiazdach,  kosmosie, planetach, Koperniku itd.

A oto próbka wykładu – rzecz o Ziemi: Dopóki ludzie nie poznali jej lepiej, myśleli, że jest płaską jak deska; ciekawi byli co się może pod nią znajdować u spodu. Ale zacząwszy jeździć po świecie i rozglądać się lepiej, przekonali się, że wyjechawszy z jakiegoś miejsca, a ciągle jadąc w jedną stronę, naprzykład (ort. oryg.) na wschód słońca, a nic z drogi nie zbaczając, wciąż przez ziemie, morza, przez góry i lasy posuwając się dalej, nareszcie człowiek powraca do tego samego miejsca zkąd (ort. org.)  wyjechał.

Scroll to Top